Bogusław Schaeffer jest muzykiem, który odkrył w sobie również talent dramaturga, a rozgłos, jaki zyskały sztuki, które wyszły spod jego pióra, kto wie, czy nie zaćmiewa z solna jego kompozytorskiej sławy. Opinie taksy zdaje się potwierdzać łódzka publiczność, która niedzielną premierę sztuki pt. "Aktor" w reżyserii Bohdana Cybulskiego nagrodziła stojącą owacją. Błyskotliwie napisana, pogodnie ironiczna, nie pozbawiona aluzji do naszej współczesności, a także równie błyskotliwie zagrana sztuka Schaeffera nie może się nie podobać. Autor skomponował utwór z serii pojedynczych scen w których postacie przezeń wykreowane szukają odpowiedzi na pytanie o sens życia, czy tez może o sposób ucieczki przed jego bezsensem, przed światem, który atakuje nas zewsząd chaosem zjawisk, wreszcie o sposób współistnienia w tym świecie z innymi ludźmi. Najprostsza i na trudniejsza zarazem jest afirmacja życia, przyjmowanie go takim jakie jest, można te
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany, nr 46