Korespondencja własna z Krakowa
Pierwsze miesiące nowego roku upływają w Krakowie pod znakiem Uniwersytetu i... "Wesela" w Teatrze Starym. Oczywiście - większe zainteresowanie budzi jubileusz najstarszego Uniwersytetu w Polsce i jednego z najstarszych w Europie - Wszechnicy Jagiellońskiej. Dokładnie 12 maja upłynie 600 lat od daty aktu fundacyjnego Kazimierza Wielkiego, do tego więc czasu należy zakończyć ostatnie prace przygotowawcze o zasięgu nie tylko krakowskim czy krajowym, ale nawet europejskim. Nie ma w tym stwierdzeniu przesady.
(...) Muzeum na... scenie Skoro już mowa o muzeum - parę słów o nowej inscenizacji "Wesela" w Teatrze Starym im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Obecny dyrektor tej sceny, Zygmunt Hubner, powierzył reżyserię dramatu Wyspiańskiego Andrzejowi Wajdzie, który - jak każdy niemal reżyser filmowy z prawdziwego zdarzenia - zdradza ogromną skłonność do teatru. "Wesele" Wajdy okazało się niespodzianką, i to raczej ze względu, iż nie przystało do obrazu, jakiego oczekiwaliśmy od nowoczesnego reżysera. Wajda pokazał realistyczne, wiejskie wesele krakowskie z lat 19OO, staranne nie tylko w strojach, ale nawet w dążeniach do imitacji akcentu i melodii gwary, a nade wszystko wierne w obrazie chaty podkrakowskiej, z jej ciasnotą, niską powałą, niebieskawo-białymi ścianami, charakterystycznymi ścianami i brakiem ozdób. W rezultacie scena przypomina muzeum regionalne, w którym za sprawą Wyspiańskiego i - szczególnie - Wajdy, dzieją się rzeczy ciekawe i miejsc