EN

22.08.2006 Wersja do druku

50 lat minęło jak jeden dzień

- Gdyby ktoś powiedział mi, młodemu chłopakowi, który właśnie próbuje dostać się na studia, że uda mi się być popularnym aktorem, pewnie bym w to nie uwierzył! - mówi ARTUR BARCIŚ, aktor Teatru Ateneum w Warszawie.

- Pamiętam, że kiedy byłem na studiach i jakiś profesor miał 50 lat, to myślałem o nim: Jaki starzec! A teraz, gdy sam osiągnąłem ten wiek, nie mam takiego poczucia. Czuję się młodo. Człowiek ma tyle lat, na ile się czuje - opowiada w rozmowie z Rewią Artur Barciś. - Zaczynałem na początku lat 80., więc liczby mówią same za siebie i nie da się ich oszukać. Wymyślił sobie życiorys Zresztą nie mam takiego zamiaru - wzrusza ramionami artysta. Sobotni wieczór, 12 sierpnia, spędził pracowicie. Swoje 50. urodziny świętował na scenie Teatru Na Woli, gdzie zagrał jedna z głównych ról w sztuce Petra Zelenki Rozkłady Jazdy. Urodził się w niewielkiej wsi Kokawa, niedaleko Częstochowy choć - jak napisał na swojej stronie internetowej, na potrzeby kolorowych pism wymyślił, że jego ród wywodzi się z Włoch. Bo kiedyś przypadkowo odnalazł w tym kraju miasteczko, które nazywa się Barciś... Już od ponad 20 lat oglądamy go zarówno na małym, j

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

50 lat minęło jak jeden dzień

Źródło:

Materiał nadesłany

Rewia nr 33/16.08

Autor:

Krzysztof Beśka

Data:

22.08.2006