Pomyliłem sceny - Aleksander Machalica (na zdjęciu) wpadł w barokowym stroju wprost z "Pięknej Lucyndy" na Scenę Nową. Po raz 400. aktorzy Teatru Nowego [w POznaniu] występowali w sztuce Woody Allena "Zagraj to jeszcze raz, Sam".
A był to tylko jeden z psikusów, które aktorzy robili sobie wzajemnie podczas jubileuszowego przedstawienia.
Podczas tego "najazdu" Grażyna Korin, w jednej ze swoich sześciu ról, wcale nie straciła rezonu, tylko zaczęła krzyczeć: "Gwałcą!" Występujący w głównej roli Allena Mirosław Kropielnicki wraz z Lindą - Małgorzatą Łodej w swym dialogu zamienili Betty Davies... na Krystynę Feldman. Mariusz Puchalski po raz 400. brylował jako twardziel-Bogart, a Ildefons Stachowiak w roli Dicka. Najkrócej w spektaklu występuje Barbara Kałużna, ale za to w kilku wcieleniach. Okazja była szczególna, więc nic dziwnego, że w teatrze postanowiono to uczcić. Reżyser, Eugeniusz Korin, przysłał telegram z gratulacjami. Dyrektor Janusz Wiśniewski wyraził swój podziw, że nic nie stracili ze swego kunsztu, a wręcz przeciwnie: stają się jeszcze lepsi. Cafe "Zapadnia" uraczyła bohaterów tego wydarzenia lampką wina, przy którym miło było wspominać...