EN

11.01.2016 Wersja do druku

4 rzeczy, dla których warto zobaczyć Y w Capitolu

"Y" Artura Pałygi w reż. Pawła Passiniego w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Grzegorz Chojnowski na swoim blogu.

1. Monolog tytułowej Y, czyli komputera stworzonego przez Steve'a Jobsa: ta litania pragnień przypomina nam - ludziom - jak cudowny jest świat i dlaczego warto żyć. Monolog ma werwę autora, na pewno sporo pracy dołożył reżyser, ale przede wszystkim liczy się tu talent, świeżość i entuzjazm Katarzyny Janiszewskiej, dla której to teatralny profesjonalny debiut. Wygrany absolutnie, od początku do końca. Narodziny... 2. Pomysł: że syryjski chłopiec, martwy, wyrzucony przez morze emigrant, mógłby się stać kimś tak wpływowym, jak twórca firmy Apple. Gdyby tylko dostał od losu, świata, swojej ojczyzny, od Europy szansę. 3. Wokalno-brzmieniowa maestria aktorek i aktorów Capitolu: do takiego poziomu jesteśmy wprawdzie przyzwyczajeni, ale i tak zawsze nam z tego powodu przyjemnie. W intrygujących aranżacjach piosenek Beatlesów (autorstwa Łukasza Wójcika) również są wiarygodni, bez wyjątku. Od ostrego Helter Skelter (Cezary Studniak) przez oniryczne

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Y (Teatr Muzyczny Capitol)

Źródło:

Materiał nadesłany

www.chojnowski.blogspot.com

Autor:

Grzegorz Chojnowski

Data:

11.01.2016

Realizacje repertuarowe