EN

17.10.2022, 09:49 Wersja do druku

Prapremiera teatralna. Widownia w Lublinie stała się "morzem krwi"

„Miłość i pogarda, pokój i wojna. Rzecz o Świętosławie córce Mieszka oraz Olafie - synu Tryggve i o wieku X, kiedy rodził się nowy świat” w reż. Włodzimierza Staniewskiego w Ośrodku Praktyk Teatralnych Gardzienice. Pisze Waldemar Sulisz w „Dzienniku Wschodnim”.

fot. Ignacy Tokarczyk / mat.

Po premierze spektaklu „Miłość i pogarda, pokój i wojna. Rzecz o Świętosławie córce Mieszka oraz Olafie - synu Tryggve i o wieku X, kiedy rodził się nowy świat”.

Na scenie Sali Operowej CSK Włodzimierz Staniewski pokazał polską prapremierę widowiska muzycznego teatrów „Gardzienice” z Polski i „Stella Polaris” z Norwegii „Miłość i pogarda, pokój i wojna”. Będąc autorem koncepcji i scenografii oraz współreżyserem ( wraz z Per Borg) eseju scenicznego na temat wspólnych losów Polski i Norwegii, („chrześcijańskich początków obu krajów, mitów oraz miejsc wspólnych w kulturze, rytów średniowiecza, starć i koligacji Wikingów z Piastami i innymi potęgami Europy X wieku, czasów wielkich władców i władczyń, szalonych wojowników i wspaniałych kobiet”) Staniewski udowodnił, że jest w doskonałej formie. Ulokował widzów, aktorów i muzyków na scenie Sali Operowej, czyniąc z ogromnej widowni wypełnionej czerwienią foteli symboliczne „morze” krwi.

W 1996 roku królowa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Elżbieta II przemawiając w Sejmie RP powiedziała: „Jeden z mych bardzo dalekich przodków, król Kanut, był siostrzeńcem waszego króla Bolesława Chrobrego”. Zarówno król jak jego siostra Świętosława, która ponad 1000 lat temu zasiadała na angielskim tronie jako legalna małżonka Swena Widłobrodego, króla Danii i Anglii pojawia się w spektaklu Staniewskiego. Legendarnych postaci na scenie jest więcej, w tym Olaf, syn Tryggve Olafssona, który już w wieku 12 lat rozpoczął karierę wikinga i z bandą piratów zaczął grasować na wodach Bałtyku. Historia wikingów zafascynowała Staniewskiego. Budując nowy świat siali postrach, niosąc mord, krew i destrukcję, w niezwykle agresywny sposób dynamizując losy Europy. Z tej perspektywy „Miłość i pogarda, pokój i wojna” stają się dziś paląco aktualne.

Staniewski zbudował spektakl w oparciu o kroniki średniowieczne. Wśród autorów recytowanych i śpiewanych testów są Ibrahim ibn Jakub (Izraelita z Tortosy); Mistrz Wincenty Kadłubek z Karwowa; Ahmed ibn Fadlan z Bagdadu; Snorri Sturluson z Islandii (autor sag); Thietmar z Merseburga, Bruno z Kwerfurtu; Widukind z Korbei; Nestor z Kijowa; Michał Psellos z Konstantynopola; Kronika Anglów i Sasów; Kronika „Pochwała Królowej Emmy”. To potężna porcja historycznej i mitycznej wiedzy, która na scenie przekształca się w teatralny esej, wymagający od widza skupienia w trakcie spektaklu a po spektaklu dodatkowych studiów i badań nad tematem spektaklu. Na początek wystarczy odnaleźć polskie tłumaczenie pieśni „Ormen Lange ”, cudownie zaśpiewanej przez aktorów widowiska.

Fuzja dwóch teatrów „Gardzienic” z Polski i „Stella Polaris” z Norwegii zaowocowała ogromnym, doskonale zestrojonym widowiskiem muzycznym, które powinno zostać zarejestrowane, nagrane i posłane w świat. Aż szkoda, że zobaczyliśmy jednorazową prezentację, należy mieć nadzieję, że fragmenty spektaklu będą pokazywane w słynnych Maratonach teatralnych Gardzienic.


Tytuł oryginalny

Prapremiera teatralna. Widownia w Lublinie stała się "morzem krwi"

Źródło:

„Dziennik Wschodni” online

Link do źródła