Znakomity zespół, kultowe przedstawienia, zawsze pełna widownia. Teatr Rampa obchodzi jubileusz 30-lecia - pisze Katarzyna Długosz w Przeglądzie.
Frekwencja, jakiej niejeden stołeczny teatr mógłby pozazdrościć - od sześciu lat ponaddziewięćdziesięcioprocentowa. Formuła placówki, która bardziej przypomina dom kultury-teatr, wystawy, spotkania, kabaret, koncerty recitale, kształcenie adeptów aktorstwa, warsztaty dla dzieci itd. W zgodnej opinii artystów i widzów miejsce szczególne. W tym roku Teatr Rampa na warszawskim Targówku obchodzi jubileusz 30-lecia działalności. Nawet z deskorolką - To najbardziej wysunięty na wschód teatr Warszawy, leżymy bliżej Białegostoku niż Warszawy - żartuje Jan Prochyra, dyrektor artystyczny Rampy, znany aktor. - Ludzie, którzy przyjeżdżają tu po raz pierwszy, nie spodziewają się zobaczyć pięknego budynku w uroczym parku - dodaje dyrektor naczelny, Witold Olejarz. - W środku dzielnicy, która przecież wielu warszawiakom źle się kojarzy, jest zadbany, niezdewastowany park i teatr nieobsmarowany graffiti. I tak od trzech dekad, od czasu gdy na potrzeby spekta