Mimo grymaszenia niektórych krytyków muzycznych, że nie wszystko było najlepsze, publiczność warszawska zapełnia bitymi kompletami salę Opery przy ul. Nowogrodzkiej, gdy "idą" jednego wieczoru trzy balety polskie: "Wierchy" Malawskiego, "Świtezianka" Morawskiego i "Zaczarowana oberża" Szałowskiego. Na stronę muzyczną "Wierchów" i "Zaczarowanej oberży" narzekać wszak nie można, a we wszystkich trzech baletach świetnego tańca jest tak wiele, że niektórzy z recenzentów uskarżali się nawet na ciasnotę na scenie. Z solistów wybijają się na czoło znakomitym kunsztem i talentem: Maria Krzyszkowska (w "Świteziance"), Barbara Włodarczyk i Stanisław Szymański (w "Wierchach") oraz Krystyna Mazurówna i Zbigniew Strzałkowski ("Zaczarowana oberża"). Ostry pazur choreografa zdradził Witold Gruca, świetny również tancerz, któremu zawdzięcza uwspółcześniony układ "Zaczarowana oberża".
Tytuł oryginalny
3 balety polskie
Źródło:
Materiał własny
"Stolica" nr 11
Data:
18.03.1962