"Kabaret..." w reż. Marka Pacuły w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Recenzja na www.reymont.pl.
Łódź odczuwa od dawna niezaspokojony głód dobrego kabaretu. Przedstawienie Marka Pacuły zrealizowane w Teatrze Powszechnym na pewno głodu tego w pełni nie zaspokoi. "Kabaret..." to raczej żywnościowa paczka, którą syci mieszkańcy bogatszego (kabaretowo) Krakowa próbują wspomóc głodujących. W takiej paczce - jak zwykle - trochę konserw, tania czekolada, sucharki... Spektakl zrealizowano w ramach Sceny Kabaretowej Teatru Powszechnego, której tradycją jest granie w foyer teatru. Publiczność przy stłoczonych nieco ponad miarę stolikach (można wnosić zakupione w bufecie trunki), scena bardzo szeroka, lecz płytka. Po lewej stronie pięcioosobowy zespół muzyczny pod kierunkiem Marty Sobczak lub Krzysztofa Jaszczaka (całkiem dobry), po prawej słup ogłoszeniowy z kopiami plakatów dawnych kabaretów. A w środku... Na niewielkiej przestrzeni uniemożliwiającej jakąkolwiek choreografię konferansjer i ośmioro aktorów, którzy śpiewają i wygłaszają mon