1. Rozgłos i reklama od początku towarzyszyły temu przedsięwzięciu. Prasa szeroko, z entuzjazmem, choć często bałamutnie, relacjonowała jego kolejne fazy. Ów entuzjazm wywoływała, jak się zdaje, nie tylko osoba reżysera, wykonawców, ranga dzieła Dostojewskiego oraz Starego Teatru, w którym rzecz się odbywała, ale przede wszystkim rzadko spotykana metoda pracy - kształtowanie widowiska na oczach publiczności. Ona też była magnesem dla widzów i prowokowała, wielu do określania "27 prób" mianem eksperymentu. Sam Andrzej {#os#2589}Wajda{/#} wypowiedział się o swoim przedsięwzięciu na łamach Życia Literackiego bardziej powściągliwie: "...W moim przekonaniu teatr poszukujący dzisiaj nowych form, coraz innych relacji pomiędzy przedstawiającymi i widzami, musi zadać sobie pytanie: czym właściwie są próby i czy one właśnie nie mogą stać się widowiskiem? Pytanie, czy to, co zakryte wstydliwie przed oczami widowni, a c
Tytuł oryginalny
27 prób Andrzeja Wajdy (III) Finał
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr Nr 7