"Egzekutor" w reż. Marka Rębacza w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze. Pisze Dorota Żuberek w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Jestem z Gorzowa i mam sto tysięcy długu! Dlaczego nie urodziłem się w Zielonej Górze?!? - krzyczy główny bohater, czym rozbawił publiczność i wywołał burzę braw, większą nawet niż po zakończeniu sztuki. Komedia Marka Rębacza "Egzekutor" miała być współczesną komedią o miłości do pieniędzy i o tym, jak łatwo można wkręcić się w spiralę długów. I o tym, ile się trzeba nagimnastykować, żeby wyjść z tego cało. Ale jest zbiorem gagów śmiesznych trochę lub wcale i odgrzewanych żartów, które już kiedyś słyszeliśmy i może dlatego się podobały. Tytułowy Kubuś (Sławomir Krzywiźniak), 45-latek, bawić może nieporadnością i tym, że daje się oszukiwać swojej pazernej i, jak się potem okazuje, wiarołomnej żonie (w tej roli nadekspresywna Anna Zdanowicz). Sam też nie jest wzorem cnót. Zdradza małżonkę z gosposią Małgosią, która nie może się zdecydować, czy jest nimfetką, czy już kobietą. Sceny miłosne tej dw