"2118.Karasińska" wg scenar. i w reż. Anny Karasińskiej w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.
Anna Karasińska lekko, naturalnie, prosto ale bardzo konsekwentnie proponuje widzom spektakle teatralne skoncentrowane i oparte wyłącznie na człowieku/jednostce/aktorze i światach przez niego osobiście wykreowanych w przestrzeni surowej, pustej, zastanej, w kostiumie, który jest prywatnym ubraniem. Sama obecność aktora, to co mówi, pokazuje, przedstawia na scenie ma tworzyć wystarczająco mocne, sugestywne, nasycone znaczeniem komunikaty. Zazwyczaj w powściągliwej, spontanicznej tylko interakcji. Jakby reżyserka podkreślała dobitnie, że to każdy z osobna jest autorem rzeczywistości doświadczanej i wyrażanej, aktywnym, sprawczym w niej obrazem siebie. Wypadkowej opowieści, wywołanego wrażenia, ukrytej osobistej sugestii, która jest uzależniona od indywidualnej wrażliwości, kondycji, intencji, wyobraźni. Akcentuje poprzez sztukę teatralna uświadomienie sobie na poziomie najbardziej podstawowym, elementarnym, że TO SAM CZŁOWIEK jest źródłem, praprzyczyn