"Konformista 2029" Mateusza Pakuły wg Alberto Moravii w reż. Bartosza Szydłowskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Bartosz Szydłowski trafia w inteligenckie lęki pokolenia KOD, a owacje w krakowskim Teatrze Łaźnia Nowa dowodzą, że "Konformista 2029" wyraża ważną społeczną emocję. Tyle że nie mówi też nam nic nowego. Jest rok 2029. Ustrój panujący w Polsce otwarcie nazywa się już faszyzmem - mówią tak nawet urzędnicy tego reżimu, jak młody dr Marcel Klerykoski (Szymon Czacki). Tak zaczyna się spektakl Bartosza Szydłowskiego "Konformista 2029". Klerykoski właśnie się ożenił. Ma wyruszyć w podróż poślubną do Paryża. A przy okazji wydać siepaczom reżimu swojego dawnego profesora, dziś emigracyjnego opozycjonistę. Dramaturg Mateusz Pakuła używa wątków z odnoszącej się do czasów włoskiego faszyzmu powieści Alberto Moravii, by pokazać "zwykły trybik" systemu, biurową klasę średnią autorytaryzmu i jej uwikłanie. Dajcie mi spokój, mówi niemal wprost Klerykoski, pójdę na niezbędne kompromisy i nawet się ubrudzę, tylko pozwólcie mi żyć w