"Kupiec Mikołaja Reja" projekt Michała Zadary i Pawła Sztarbowskiego w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński na swoim blogu.
Reca zejściowa, POŻEGNALNA, z ostatniego setu, dla możliwych przyszłych nerdów, skoro przyszłych widzów nie będzie. Z tekstu źródłowego wyłapałem tyle, że ośmiozgłoskowiec. Z całego ZDARZENIA, że nakombinowane. Plan był taki, żeby wziąć bardzo stary i bardzo niewystawiony dramat i go nie wystawić. Z paleodramatycznego, olanego Reja (1543) zrobić od razu postdramatyzm (2009), bo i tak nikt inny nic nigdy z tego nie zrobił. Michał Zadara żyje takimi POMYSŁAMI: po całości ("Dziady") albo wcale ("Kupiec"). Zamiast spektaklu dał nudny spektakl, "wykład performatywny", reżyserskie trucie o niereżyserowaniu. Miało być "źle skrojone" i, uwaga, jest. Na scenie mamy jednak aktorów, nie pomysłodawcę, i to, co porabiają, może nawet być zabawne, jeśli kogoś bawi slapstick. Na przykład Zazio prawie dał się przejechać na ulicy Jagiellońskiej, siadł chłopu na maskę! Co widzieliśmy przez szybę. Zygmunt Józefczak sparodiował Zadarę, "podkładają