"Skrzypek na dachu" Jerry Bocka z librettem Josepha Steina w reżyserii, inscenizacji i choreografii Jana Szurmieja cieszy się na scenie Teatru Muzycznego - Operetki Wrocławskiej niesłabnącym powodzeniem. Musical ten będzie w listopadzie grany już po raz dwusetny. To przede wszystkim pan tak czaruje publiczność. - zwracam się do ZDZISŁAWA SKORKA. Tewjego - mleczarza. - Na każdym przedstawieniu staram się być dobry aktorsko i autentyczny, choć nigdy nie jestem z siebie do końca zadowolony. Cieszy mnie jednak, że się podobam. Od wielu widzów zbierałem gratulacje, a niejeden Żyd mówił mi, że jestem prawdziwy Jidish Tate. Czy miał pan, poza wskazówkami reżysera, jakieś wzorce? - W czasie okupacji niemieckiej, w 1940 roku, jako mały chłopiec, przebywałem na wsi, w której społeczności przeważali Żydzi. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy z tego, że moje dziecięce obserwacje ich mowy, gestów, sposobu bycia i życia, kiedyś mi się przypomną i przydadz�
Tytuł oryginalny
200 "Skrzypów"
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 249