Przed ośmiu laty młody, 30-letni Garcia Lorca opublikował "Romance cygańskie" i stał się najbardziej popularnym współczesnym poetą hiszpańskim. Dramaty sceniczne "Mariana Pineda" czy "Dom Bernardy Alba", a zwłaszcza "Krwawe gody" sprzed trzech lat, przyniosły mu sławę międzynarodową - o rozstrzelanym przez policję frankistowską poecie i dramaturgu, pisze Włodzimierz Kalicki w Dużym Formacie, dodatku do Gazety Wyborczej.
Dwa samochody osobowe nadjeżdżają szosą od strony odległej o parę kilometrów Grenady i skręcają w nieutwardzoną drogę prowadzącą w stronę wioski Alfacar. Auta przejeżdżają przez wioskę i jadą dalej w stronę miasteczka Viznar. Droga gwałtownie pnie się w górę. Minęła północ. W ciemnościach samochody jadą bardzo powoli. Viznar znane jest w Grenadzie z wypiekanego tu świetnego chleba, ale od kilkunastu dni cieszy się i inną, złą sławą. Przed miesiącem gubernator Wysp Kanaryjskich gen. Francisco Bahamonde Franco rozpoczął wojskową rewoltę przeciwko legalnemu rządowi lewicowego Frontu Ludowego. Zbuntowane oddziały armii opanowały Wyspy Kanaryjskie, Maroko i spore obszary północno-zachodniej Hiszpanii. Na południu kraju w ich ręce wpadła - prócz Kadyksu i Sewilli - Grenada i pobliskie Viznar. W XVIII-wiecznym pałacu biskupów w Viznar przed trzema tygodniami ulokował się wraz ze swym sztabem dowódca lokalnego sektora obrony nacjonalis