"Bliźniacy", Dance Company Pál Frenák - Węgry / Francja na Międzynarodowych Spotkaniach Teatru Tańca w Lublinie. Pisze agdy w Dzienniku Wschodnim
Czy dusza ma postać nagiego efeba z ażurowymi skrzydłami pomykającego na rolkach? Czy bliźniactwo jest ułomnością, życiem jak z lustrem czy też może każdy ma swojego bliźniaka we wszechświecie? Choreograf Pal Frenak, który stworzył spektakl "Bliźniacy", inspirowany twórczością Agoty Kristof (węgierska pisarka, która wyemigrowała do Szwajcarii i pisze po francusku) nie daje widzowi odpowiedzi. Zostawia go w podziwie dla sprawności tanecznej Laszko Majora i Kristofa Varnagy i lekkim zaniepokojeniu - czy wszystko zrozumiał. I co w ogóle miał zrozumieć. Iść za małpiosprawnymi gestami tancerzy czy może szukać ich interpretacji w historii marionetki (z marionetką Ergo Edrei). Otwieranie festiwali zapewne jest opresją. Organizatorzy zdenerwowani, publiczność niepewna albo z wygórowanymi oczekiwaniami. Czuje się napięcie. Dlatego sięgająca do skarbnicy podświadomości opowieść - bardzo kostyczna w środkach wyrazu - jaką zaprezentowała