EN

17.04.2015 Wersja do druku

124,9% frekwencji na Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych

10 spektakli prezentujących spectrum polskiego i europejskiego teatru, dyskusja o kondycji artysty, sesja naukowa pokazująca twórczość Kantora na tle światowej awangardy i wystawa poświęcona Swinarskiemu. Podczas XXI edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych przy szczelnie wypełnionej widowni (frekwencja podczas tej edycji wyniosła 124,9%) artyści i widzowie dyskutowali o tym, kim jest współczesny artysta.

"Wybitnie artystyczną" dyskusję o kondycji artysty rozpoczęła fenomenalna "Wycinka" Krystiana Lupy. To sztuka o impasie, w którym znajduje się twórca. W tym kontekście bardzo mocno wybrzmiało pytanie - "czy współczesny artysta jest w kryzysie?" Kwestię tę rozwinęła również dyskusja moderowana przez Jacka Żakowskiego, w której wzięli udział Anda Rottenberg, Krystian Lupa, Krzysztof Mieszkowski, Jan Hartman i Olgierd Łukaszewicz. Z kolei bardzo współczesne "Dziady", kolaż XIX-wiecznej literatury, filmu, faktów, popularnych postaci, gwiazd filmowych były między innymi próbą odpowiedzi na pytanie, "czy współczesny kontestuje obowiązujący porządek?" Czy XIX-wieczny tekst może być wciąż aktualny? A jak temat ten interpretuje austriacki Teatr Narodowy? Spektakl z Burgtheater w Wiedniu zatytułowany "Śmieszna ciemność" zabawnie, a zarazem niezwykle smutno pokazał naszą niemożność prawdziwego zrozumienia obcości, innych kultur, drugiego człowieka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Data:

17.04.2015

Festiwale