Nie lubię prasowych podsumowań roku czy sezonu. Pisanie ich - to najgłupsze zadanie krytyka. Czekam na ranking największych komunałów i przekłamań zawartych w teatralnych podsumowaniach. Zanim taki powstanie - dwanaście przedstawień z mijających dwunastu miesięcy, na które z różnych przyczyn warto zwrócić uwagę - pisze Witold Mrozek w Krytyce Politycznej.
Albo ustala się rankingi, jakikolwiek dialog z twórcą zastępując przyznawaniem gwiazdek-albo w pięciu zdaniach kreśli się poważne diagnozy stanu polskiej kultury, "ogólne teorie wszystkiego". Czekam na ranking największych komunałów i przekłamań zawartych w teatralnych podsumowaniach. Zanim taki powstanie-dwanaście przedstawień z mijających dwunastu miesięcy, na które z różnych przyczyn warto zwrócić uwagę. Jak zawsze w podsumowaniach-pobieżnie. Są tu powracające w innych tytułach i nagradzane na festiwalach teatralne hity-i parę pozycji, które umknęły głównemu nurtowi polskiej prasy. To nie ranking, a raczej kronika-zachowałem układ chronologiczny. 1. Jan Klata, "Utwór o matce i ojczyźnie" (Teatr Polski we Wrocławiu)-czytając głośną książkę Bożeny Keff, Klata świetnie wydobywa jej teatralność i muzyczność. Z rozważań nad polskim antysemityzmem czy post-pamięcią Zagłady przesuwa akcent na emocjonalną (i nie tylko) przemo