"Nie ma powodu, aby oskarżać Węgierkę o współpracę z NKWD czy wrogość wobec kultury polskiej, wręcz odwrotnie -zarówno repertuar teatru, (w tym wieczór mickiewiczowski) jak i opieka jaką roztaczał nad członkami zespołu chroniąc ich przed wywózkami, wystawiająmu dobre świadectwo. Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki jako instytucja kultury powinien zachować dotychczasowego patrona" - takie jest stanowisko Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Biuro Upamiętnienia Walki Męczeństwa IPN.
Teatr nie musi zmieniać patrona. Tak uważa IPN i zarząd województwa podlaskiego. - Wykonaliśmy pracę merytoryczną, nie podchodzimy do tego tematu politycznie. To dowód na to, że zanim się wystawi komukolwiek ocenę, warto jego życiorys zbadać - komentuje Maciej Żywno, wicemarszałek województwa podlaskiego. I dodaje: - Od wielu lat Węgierko jest postacią, z którą teatr się utożsamia. Nie można tak było łatwo rezygnować z tego patrona - przekonuje wicemarszałek. Po dekomunizacji ulic przyszedł czas na pomniki, szkoły czy teatry. 21 października 2017 roku weszła w życie ustawa, która nakazywała zmiany. Patronowi Teatru Dramatycznego, czyli Aleksandrze Węgierce groziło zniknięcie. - To nie jest bohater, którego należy upamiętniać. Był dyrektorem teatru z nadania komunistycznej władzy - mówił nam w październiku Dariusz Piontkowski, podlaski poseł PiS. Radni sejmiku mieli 12 miesięcy na zmianę nazwy teatru. W przeciwnym razie, decyzję za n