EN

12.06.2014 Wersja do druku

Zająć się radością tworzenia

- Każdy jubileusz jest okresem podsumowań, zwłaszcza w Krakowie, ponieważ to miasto jubileuszy. Miejmy świadomość, że mamy do czynienia z zespołem, który przez 55 lat z tych 60 pracował z "przetrąconym kręgosłupem" - bez własnej siedziby. Przez wiele lat czekaliśmy na to, by miasto wypowiedziało się, że chce mieć teatr opery, a nie tylko instytucję. Dopiero wybudowanie nowego gmachu spowodowało, że możemy normalnie pracować - mówi Bogusław Nowak, dyrektor Opery Krakowskiej, o jubileuszu 60-lecia.

Mateusz Borkowski: Czemu Kraków zasługuję na operę? Bogusław Nowak: To pytanie, na które bardzo trudno jest odpowiedzieć. Nieskromnie powiem, że jako zespół Opery Krakowskiej dajemy w tej chwili wiele argumentów na to, żeby takie pytania w ogóle nie padały. Cieszymy się, że pozycja naszego teatru wśród oper w Polsce i na świecie jest dość wysoka. Mamy też poczucie, że jako zespół twórczo się skonsolidowaliśmy i stać nas na nowe wyzwania artystyczne. W tym sezonie dowodem na to była premiera "Miłości do trzech pomarańczy" Prokofiewa czy "Teresici". Żałuję, że budżet nie pozwala na to, żeby zrealizować Wagnera. 60-lecie to dobry czas na podsumowania. - Każdy jubileusz jest okresem podsumowań, zwłaszcza w Krakowie, ponieważ to miasto jubileuszy. Miejmy świadomość, że mamy do czynienia z zespołem, który przez 55 lat z tych 60 pracował z "przetrąconym kręgosłupem" - bez własnej siedziby. Przez wiele lat czekaliśmy na to, by miasto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zająć się radością tworzenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 130/06-06-14

Autor:

Rozmawiał Mateusz Borkowski

Data:

12.06.2014

Realizacje repertuarowe