EN

9.10.2017 Wersja do druku

Wysokie loty i turbulencje musicalu

"Piloci" wg libretta i w reż. Wojciecha Kępczyńskiego w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

"Piloci" w Romie to owoc nowej polityki historycznej czy nowoczesny spektakl na światowym poziomie? Widowisko Wojciecha Kępczyńskiego w Teatrze Roma jest jak samolot. Musi ociężale kołować po pasie startowym, nim wzbije się do lotu. Pierwsza scena - niemrawa, sztampowa, z banalną choreografią - rozgrywająca się w sierpniu 1939 roku na placu Zamkowym jest takim przygotowaniem do startu. Gdy akcja przenosi się do warszawskiego kabaretu, spektakl nabiera życia, blasku i pewnego dystansu do przedstawianych zdarzeń. A jest on niezbędny w przypadku karkołomnego dla musicalu tematu, jakim są losy polskich lotników w czasie II wojny światowej. W kolejnych scenach "Piloci" potrafią poszybować wysoko, choć co pewien czas wpadają w turbulencję. Jakby Wojciech Kępczyński, który o stworzeniu takiej opowieści marzył od dawna, nie miał odwagi, by dać się całkowicie ponieść wyobraźni i stworzyć po prostu żywiołową, musicalową love story. Czuł na sobie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Piloci": Wysokie loty i turbulencje musicalu

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

09.10.2017

Realizacje repertuarowe