EN

27.04.2017 Wersja do druku

Wrocław. Remigiusz Lenczyk nie mógł wejść do Teatru Polskiego

Remigiusz Lenczyk, który ma zastąpić Cezarego Morawskiego na stanowisku dyrektora Teatru Polskiego po raz pierwszy w czwartek przyszedł do pracy. Nie wpuszczono go do siedziby i wezwano policję.

Cezary Morawski został odwołany ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego w środę. Tego samego dnia zarząd zaakceptował jego następcę. To Remigiusz Lenczyk, który ma pełnić obowiązki do czasu rozstrzygnięcia nowego konkursu. Wojewoda dolnośląski tuż po ogłoszeniu decyzji zarządu zdecydował się wstrzymać uchwałę o odwołaniu Morawskiego. "Wojewoda miał na względzie przede wszystkim treść opinii ministra kultury i dziedzictwa narodowego, w której ten, powołując się na argumenty prawne, negatywnie ocenił zamiar odwołania dyrektora" - napisano w oficjalnym komunikacie. Teatr Polski jak szopka Mimo wszystko Remigiusz Lenczyk przyszedł w czwartek do pracy. Towarzyszył mu m.in. sekretarz województwa Maciej Sznel. Obu panów początkowo nie wpuszczono jednak do teatru. Potem Lenczyk wszedł do siedziby, ale kierownik administracyjny wezwał policję. - Czekam więc na nią w sekretariacie - opowiada "Wyborczej" Lenczyk. - To wszystko dzieje si

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Następca Cezarego Morawskiego przyszedł do pracy. Wezwano policję

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Wątki tematyczne