Podczas Festiwalu "Warszawa Singera" Teatr Żydowski pokaże spektakl "Obrachunek z Bogiem - portret poety", na który składają się wiersze Władysława Szlengela.
Szlengel urodził się na Woli, zginął w wieku 32 lat w 1943 r., podczas powstania w getcie. Choć przed wojną uczył się w szkole kupieckiej, ciągnęło go do pisania. W pismach literackich publikował wiersze i cieszył się, gdy jego utwory chciały wystawiać kabarety. W1940 r. trafił do getta, ale nie przestał tworzyć. Jego na pozór wesołe utwory dokumentowały zagładę narodu żydowskiego - pełne są sarkazmu i czarnego humoru, zaskakują pointami. To spod jego pióra wyszła piosenka "Panna Andzia ma wychodne", ale także "Dwie śmierci", przejmującego wiersza, jednego z ostatnich, jakie napisał, "Obrachunek z Bogiem". Część utworów odnalazła się po wojnie pod gruzami getta. Nie było jednak wśród nich "Obrachunku...". O wierszu pamiętała Helena Birenbaum, która usłyszała go, mając 13 lat. To dzięki jej pamięci wiersz odnalazł się w prywatnym archiwum w Hajfie. 30 lat po wojnie. "Obrachunek z Bogiem" i inne utwory Szlengela przypomną aktorz