8 grudnia w Teatrze Lalka odbędzie się premiera "Alicji w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla w reż. Aleksieja Leliawskiego.
Czy do tego, by znaleźć się w krainie snu potrzeba cudu? A może jedynie wyobraźni i przekonania, że to właśnie za jej sprawą dziecięcy pokój jest w stanie przemienić się w przestrzeń fikcji i nonsensu? Gdy zabawą rządzi dziecko, ucieczka od realności jest równie prawdopodobna, co szczęśliwy powrót do codziennego życia. Podróż, która przyniesie niespodzianki nie tylko tytułowej bohaterce, odbywać się będzie w planie lalkowym i aktorskim. Reżyser o spektaklu: "lija w krainie czarów" - to bardzo dziwna książka. Właściwie niemożliwe wydaje się opowiedzenie jej fabuły, przekazanie treści. Jest w niej jednak coś magicznego. Lewis Carroll stworzył nieistniejący świat na tyle daleki od realności, że sam w sobie stał się realnością. Każdy może go interpretować po swojemu, a on nie traci na spójności. Jaka jest Alicja? Czy patrzy na nas ze starej fotografii? Czy też jest postacią z ilustracji Johna Tenniela, czy z filmu Burtona?