Nie żyje Paweł Soszyński. Był człowiekiem-instytucją. Prozaikiem, eseistą, dramaturgiem. Opisał całe nowe pokolenie polskiego teatru. Był też gejem, zaangażowanym w opowiadanie historii kultury z perspektywy społeczności LGBT+. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
W sobotę, 18 września, w wieku 42 lat zmarł Paweł Soszyński, redaktor „Dwutygodnika". Wiadomość ta była dla mnie absolutnie niespodziewana – jeszcze dzień wcześniej wspólnie pracowaliśmy nad publikowanym tekstem, żartowaliśmy, planowaliśmy artykuły i imprezy. Strata, którą ponosi z tą bardzo przedwczesną śmiercią polska kultura, jest nie do powetowania.
Nie żyje Paweł Soszyński
Soszyński był człowiekiem-instytucją. Prozaikiem – napisał powieści „Osoby", „Tajemnice Szumina" oraz „Nieżywi i leworęczni"; dramaturgiem, przenoszącym na scenę utwory tak niemożliwe, jak „Duchologia polska" Olgi Drendy albo „Gargantua i Pantagruel" Franciszka Rabelais – i eseistą. Był uczestnikiem pokolenia przełomu lat. 90. i 2000., które trwale zmieniło polską kulturę – pisał w "Lampie", gdy objawieniem tego środowiska okazała się jego koleżanka Dorota Masłowska, recenzował książki najmłodszych pisarzy w "Machinie". O literaturze pisywał też na początku kariery regularnie do "Wyborczej".
W Instytucie Kultury Polskiej UW, gdzie uczył, pracował kiedyś nad doktoratem o teatrze Jerzego Grotowskiego, w końcu zajął się jednak teatrem żywym i uprawianym praktycznie – na łamach „Dwutygodnika", którego był współzałożycielem, wicenaczelnym i redaktorem działu teatralnego, opisano całe pokolenie młodych reżyserek, aktorów czy choreografów. Stworzył opiniotwórcze nie tylko w teatralnych kręgach, lekkie i poważne zarazem medium. Był żywym archiwum i łącznicą telefoniczną polskiego teatru, poznał wszystkich, był kiedyś wszędzie, łączył ludzi i bardzo hojnie podrzucał im pomysły, nie dbając szczególnie o to, czy ktoś mu przyzwoicie zapłaci albo choćby podpisze jego wkład. Był wreszcie zaangażowanym przyjacielem, mocno i szczerze przejmującym się problemami bliskich osób.
Redagował przełomowe teksty
Był też gejem, zaangażowanym w opowiadanie historii kultury z perspektywy społeczności LGBT+; pisał bardzo świadome skomplikowania tej perspektywy teksty – i redagował przełomowe książki Joanny Ostrowskiej, ostatnio „Onych" – o homoseksualnych więźniach nazistowskich obozów koncentracyjnych.
Niedawno „Dialog" (nr 10/2018) opublikował monumentalny dramat Soszyńskiego „Teo" – barokowy, surrealny i queerowy zarazem, inspirowany prawdziwą historią miłości żołnierza Wehrmachtu i polskiego więźnia obozu koncentracyjnego, tłumaczony obecnie na niemiecki. Nie mogę uwierzyć, że Paweł nie będzie na jego premierze.