Warszawska Opera Kameralna zaprasza 20 maja do Bazyliki Archikatedralnej p.w. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie na „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Tego dnia wystąpią: Natalia Rubiś, Agnieszka Rehlis, Andrzej Lampert, Łukasz Klimczak oraz Orkiestra Instrumentów Dawnych pod dyrekcją Krzysztofa Meisingera i Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej.
Przez wiele lat snuto rozliczne domysły na temat okoliczności powstanie tego zamówienia – Mozartowskie Requiem, to jedna z najbardziej owianych tajemnicą kompozycji w historii muzyki. Kompozytor nie znał nazwiska osoby zamawiającej dzieło, a był nią – jak już wiemy dzisiaj – muzyczny amator, hrabia Franz Walsegg. Mozart, mimo zapłaty „z góry”, nie od razu przystąpił do pracy. Nie miał zresztą na to zbyt wiele czasu, bowiem równolegle tworzył opery: Czarodziejski flet i Łaskawość Tytusa.
Początek pracy na Requiem zbiegł się z bagatelizowanymi problemami ze zdrowiem, które szybko okazały się znacznie poważniejsze, i ostatecznie, prowadzące do przedwczesnej śmierci kompozytora. Mozart, który nie był w stanie sam spisywać fraz, dyktował kolejne takty i szkice Franzowi Xaverowi Süssmayrowi, a ukochanej Konstancji zdradził wręcz, że w snach czuje, że pisze mszę żałobną na swój pogrzeb.
Zmarł 5 grudnia 1791 roku, mając 35 lat, w trakcie dyktowania ósmego taktu przepięknej Lacrimosy. Süssmayr musiał sam dokończyć szkice przyjaciela. Oryginalne Mozartowskie frazy: Dies Irae, Confutatis czy Tuba mirum, podobnie jak Lacrimosa, dowodzą dzisiaj geniuszu kompozytora. Natomiast demoniczne Sanctus, melancholijne Benedictus i dotykające romantycznej nuty Agnus Dei to już dzieło Süssmayra.