Spektakl Wyndham Theatre jest inscenizacją sztuki jednego z najsłynniejszych dramaturgów drugiej połowy XX wieku. Twórcy, który w przeciwieństwie do wielu artystów ze swojego pokolenia "młodych gniewnych" przetrwał próbę czasu - o spektaklu "Ziemia niczyja" w ramach cyklu "National Theatre Live" pisze Szymon Spichalski w Teatrze dla Was.
Znajdujemy się w okrągłym pokoju. Wysokie ściany wyłożone są dziesiątkami kasetonów. We wnęce znajduje się wielkie okno, tymczasowo ukryte pod zasłoną. Na suficie wyświetlana jest projekcja filmowa ukazująca wierzchołki szumiących drzew. W pomieszczeniu znajduje się niewiele mebli. Dwa stoliki, kilka krzeseł i suto zastawiony barek z alkoholami. Welcome in Pinter's world - mówi nam reżyser "Ziemi niczyjej" Sean Mathias. Spektakl Wyndham Theatre jest inscenizacją sztuki jednego z najsłynniejszych dramaturgów drugiej połowy XX wieku. Twórcy, który w przeciwieństwie do wielu artystów ze swojego pokolenia "młodych gniewnych" przetrwał próbę czasu. Na ilu współczesnych scenach możemy dziś zobaczyć utwory Arnolda Weskera czy Johna Osborne'a? Teatr angielski lat 60. był mocno zaangażowany politycznie. Kolejne dramaty pokazywały ówczesne problemy rasowe czy klasowe, ale sceniczna dosłowność tych utworów szybko wyczerpała ich aktualność. "Tani