EN

6.08.2012 Wersja do druku

Ucieleśniał najlepsze cechy Europejczyka

Krytyk teatralny dr Elżbieta Baniewicz, autorka książki "Erwin Axer. Teatr słowa i myśli" o zmarłym reżyserze: - Umarł człowiek, który był ostatnim ogniwem ważnej tradycji w polskim teatrze. Był uczniem Leona Schillera, bo szkołę teatralną pod jego kierunkiem skończył w 1939 roku, i po wojnie rzeczywiście był jednym z najważniejszych ludzi, którzy kształtowali polski teatr. Podobno to właśnie Schiller powiedział mu na łożu śmierci: - utrzymaj polski teatr w Europie. Był Europejczykiem w najlepszym sensie tego słowa: światłym, kulturalnym i harmonijnym.

W teatrze Axera słowo było o wiele ważniejsze niż sceniczne efekty. Uważał, że najważniejszym środkiem ekspresji człowieka jest słowo, bo słowo niesie myśl. U niego np. scenografia była zawsze służebna wobec słowa. Nigdy nie pozwalał scenografom na rozdmuchane popisy. Scenografia, podobnie jak cały spektakl, miała służyć autorowi. Słowo - uważał Axer - najbardziej precyzyjnie, najwyraźniej i najsubtelniej wyraża człowieka. Wielkość Axera polegała na jego skromności, na tym, że narzucił sobie ograniczenia. Był reżyserem, który uważał, że trzeba pokazać na scenie, wyraźnie urzeczywistnić teatralnie: myśl, czyn, wrażliwość i światopogląd autora. I temu się poświęcał. Urzeczywistnianiu całego bogactwa autora sztuki. Axer był wychowawcą kilku pokoleń polskich reżyserów i aktorów. Premiery w tworzonym przez niego Teatrze Współczesnym były artystycznymi wydarzeniami, a dzięki jego wielkiej europejskiej kulturze widzowie w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

PAP

Data:

06.08.2012