EN

14.01.2009 Wersja do druku

Uciec jak najdalej od dosłowności

- Zawsze staram się uświadomić moim uczniom, że gdy wchodzi się na scenę, to bez względu na wiek i doświadczenie ma się poczucie wstępowania na podobną do Ziemi, ale jednak obcą planetę. Trzeba ją od początku zagospodarować, czasem stworzyć na nowo - mówi JANUSZ GAJOS, aktor Teatru Narodowego w Warszawie.

Odtwórca tytułowej roli w "Romulusie Wielkim" mówi o pracy z Krzysztofem Zanussim podczas przygotowań do piątkowej premiery w Polonii i współczesnym spojrzeniu na sztukę Friedricha Dürrenmatta. Zastanawia się także, w jakim kierunku pójdzie teatr, wokół którego są takie zawirowania. Krzysztof Zanussi, reżyserując przed laty "Lot nad kukułczym gniazdem" w Starym Teatrze, starał się do tego stopnia nie ingerować w grę aktorów, że czuli się zdani na siebie. Czy teraz w Polonii, przygotowując się do roli Romulusa Wielkiego, czuł pan rękę reżysera? Janusz Gajos: Wszelka delikatność w obcowaniu z aktorami jest mile widziana, bo kulturalne porozumiewanie się z ludźmi ułatwia życie. Choć bywają chwile, że przydałoby się trochę reżyserskiego "bata". Pan Krzysztof Zanussi jest szalenie szlachetny i kulturalny w naszej współpracy. Aktorów obdarza dużym zaufaniem, co traktujemy jako szczególne zobowiązanie. Jako aktor respektujący wolę re

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uciec jak najdalej od dosłowności

Źródło:

Materiał nadesłany

Zycie Warszawy nr 10/13.01

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

14.01.2009

Realizacje repertuarowe