EN

16.12.2011 Wersja do druku

Trans-Misyjność

Jednym z narzędzi uwodzenia w teatrze Anny Augustynowicz jest zarówno praktyka, jak i sama już gotowość przekraczania formy. Formy obecnej choćby w odrzuceniu konwencji mówienia - w złamaniu klasycznej melodyki i rytmiki tradycyjnego wiersza czy wręcz zdania. Walka z formą, niczym zmaganie z deformującą opresją słów oraz ludzi i ludzkich intencji za nimi stojących, wymaga nieuchronnego zmieniania jednej gęby na drugą, ulegania jej, uznawania jej stwarzającej mocy - pisze Robert Cieślak w Dialogu

Gombrowicz pisze w znanej dobrze Przedmowie do "Filidora dzieckiem podszytego": To pewne, że sztuka polega na doskonaleniu formy. [...] 1 jeśli robaki, owady cały dzień uganiają się za pożywieniem, my bez wytchnienia jesteśmy w pościgu za formą, użeramy się z innymi ludźmi o styl, o sposób bycia nasz, i jadąc tramwajem, jedząc, zabawiając się lub wypoczywając, lub załatwiając interesy - zawsze, bez przerwy szukamy formy i rozkoszujemy się nią lub cierpimy przez nią i przystosowujemy się do niej lub gwałcimy i rozbijamy ją, lub pozwalamy, aby ona nas stwarzała, amen. O, potęga Formy! Przez nią umierają narody. Ona wywołuje wojny. Ona sprawia, że powstaje w nas coś, co nie jest z nas. Lekceważąc ją, nie zdołacie nigdy pojąć głupoty, zła zbrodni. Ona rządzi naszymi najdrobniejszymi odruchami. Ona jest u podstawy życia zbiorowego1. Totalność Formy, jeśli ją uznamy, nie daje żadnych szans na ucieczkę na zewnątrz - poza formę samą. Zezwa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trans-Misyjność

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 12/12-11

Autor:

Robert Cieślak

Data:

16.12.2011