EN

28.02.2013 Wersja do druku

To taka rewolucja z zasadami

- To aż nieprawdopodobne, że dramat, który ma sporo ponad 300 lat, brzmi tak bardzo współcześnie. "Życie jest snem" było pisane w czasie kryzysu w Hiszpanii, u schyłku imperium. Dzisiaj najczęstszym hasłem także jest hasło kryzysu, czy moralnego, czy ekonomicznego. To te same pojęcia zatem - mówi dramaturżka JULIA HOLEWIŃSKA przed sobotnią premierą na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie.

Z Julią Holewińską [na zdjęciu z Kubą Kowalskim, reżyserem spektaklu], autorką dramaturgii i współautorką opracowania tekstu sztuki "Życie jest snem" Calderona w Teatrze Wybrzeże, rozmawia Jarosław Zalesiński Bardzo trudny dramat do wystawienia... - Bardzo trudny, ale przecież bardzo ciekawy. Pozwalający na przeprowadzenie wielu wątków interpretacyjnych. Proponuję porozmawiać o bohaterach sztuki "Życie jest snem". Najpierw o Basilio, władcy Polski, ale po drugie i chyba ważniejsze, posiadaczu tajemnej astrologicznej wiedzy... - Rzeczywiście, zdecydowaliśmy, że nie będziemy akcentować tego, iż wypadki dzieją się w Polsce. Kiedy zastanawialiśmy się, kim mógłby być dzisiaj Basilio i co mogłoby go skłonić do tego, by zamknąć własnego syna w wieży, wyobraziliśmy go sobie jako szefa wielkiej korporacji, która handluje snami. To oczywiście pewna metafora, która mówi o ingerowaniu we wnętrze człowieka, w to, co wydaje się w człow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To taka rewolucja z zasadami

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 50

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

28.02.2013

Realizacje repertuarowe