EN

5.10.2001 Wersja do druku

Tak zwana ludzkość w obłędzie

TV Polonia, 20.00 Autor. St I. Witkiewicz, Polska 1998, reż. Jerzy Grzegorzewski

Pod tytułem wziętym z ostatniej, zaginionej sztuki Stanisława lgnacego Witkiewicza kryje się spektakl złożony z fragmentów kilkunastu różnych jego tekstów, które skomponował Jerzy Grzegorzewski i wystawił, najpierw w teatrze Studio, później na deskach Starego Teatru w Krakowie. Oglądamy telewizyjne przeniesienie tej drugiej realizacji. Z pomocą najświetniejszych aktorów krakowskiej sceny, zbudował Grzegorzewski z witkacowskich tematów i motywów, postaci, dramaturgicznych chwytów Witkacego w pigułce, jak pisano po premierze. Świat fascynujący i przerażający: pełen lęków, narkotycznych wizji, katastroficznych przepowiedni, zaludniony malowniczymi postaciami, nasycony barwami i muzyką. Sceny pędzą w zawrotnym tempie, postaci zjawiają się, by po kilku słowach dać miejsce następnym. Tuż po patetycznych monologach słuchamy erotycznej prowokacji kobiety demonicznej, by za chwilę zagłębić się w filozoficzne rozważania artysty. A wszystko to zmier

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tak zwana ludzkość w obłędzie

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 233

Autor:

KZ

Data:

05.10.2001

Realizacje repertuarowe