Niestety nie wiem co i komu się tu przyśniło - o "Śnie nocy letniej" w reż. Wiesława Czołpińskiego na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku pisze Iga Heller z Nowej Siły Krytycznej.
"Sen nocy letniej" to sen o miłości. Dodającej skrzydeł, nieodwzajemnionej, niepokornej, wszystko wybaczającej. U Szekspira jest to w zasadzie główny temat, odmieniony przez wszystkie przypadki, w przeróżnych konfiguracjach oraz barwach: od romantycznych uniesień, przez zmysłowość i erotykę aż po brutalizm i kpinę. Sen, który wyśnił się w Akademii Teatralnej, jest niestety w niczym do oryginału niepodobny. Wiadomo, że spektakl dyplomowy rządzi się nieco innymi prawami, niż te przygotowywane w zawodowym teatrze. Bynajmniej nie ze względu na brak profesjonalizmu młodych aktorów. Jest to przecież ich ostatnia praca przed opuszczeniem opiekuńczych murów uczelni. Zrozumiałe więc, że chcą się jak najlepiej zaprezentować - nie tylko przed profesorami i publicznością. Również przed dyrektorami teatrów, u których starać się będą o angaż. Dlatego też każdy z nich chciałby być dostrzeżony, każdy stara się jakoś zaistnieć. Zdawałoby się