W Teatrze im. Wandy Siemaszkowej sztuka "Moja córka, moja miłość" Jean - Claude Sussfelda, w konwencji psychologicznego thrillera.
Zaborcza miłość ojca doprowadziła przed laty do tragedii, której rezultatem była utrata córki. Kiedy w domu, w którym mieszka z żoną pojawia się nieznajoma dziewczyna, oboje biorą ją za swoje zaginione dziecko. Tak rozpoczyna się pełen zaskakujących zwrotów akcji proces dochodzenia do prawdy. Reżyseria Remigiusz Caban. Scenografia Krzysztof Szczęsny. Grają Barbara Napieraj, Jagoda Pietruszkówna i Piotr Napieraj. *** Cudze piekło, nasze piekło Rozmowa z Remigiuszem Cabanem, reżyserem sztuki "Moja córka, moja miłość". O czym mówi ten spektakl? - Oglądamy na scenie ludzkie piekło, które powstało z dobrych zamierzeń. Widzimy, jak zło wkracza w życie kogoś mimo jego najlepszych intencji, jako siła samoistna i tajemnicza. Historia jaką opowiadam jest także o roli naszej podmiotowości i godności w aspekcie zła. O tym, co dzieje się z nami kiedy mamy poczucie uszczerbku na tym obszarze, jak próbujemy go