EN

27.02.2019 Wersja do druku

Radosław Stępień: "Śmierć komiwojażera" zyskuje na aktualności

- Żyjąc we współczesnej Polsce, jasno widzę, że rozpasanie kapitalizmu, który mimo trwania w wiecznym kryzysie nie zamierza się poddać i pożera coraz to nowe ofiary, tekst Millera wręcz zyskuje na aktualności - mówi Radosław Stępień, reżyser "Śmierci komiwojażera" Arthura Millera, przed premierą w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.

Przemysław Gulda: Jak to się stało, że realizujesz jeden ze swoich pierwszych spektakli właśnie w gdańskim Teatrze Wybrzeże? Radosław Stępień: Dyrektor Adam Orzechowski widział na Forum Młodej Reżyserii w Krakowie mój egzamin przygotowany pod opieką Remigiusza Brzyka. Był to "Hamlet", który później wygrał nagrodę OFF na Gdańskim Festiwalu Szekspirowskim. Wtedy też, trochę "na dziko", zorganizowałem czytanie jednego z moich tekstów. Nie wiem, która z tych prac zadecydowała o wciągnięciu mnie na orbitę Teatru Wybrzeże, natomiast po Forum ja i Radosław Maciąg zostaliśmy zaproszeni do Gdańska na rozmowy. Z tego, co wiem, również aktorzy wspominali o mnie przy okazji rozmów sezonowych. Natomiast z mojej strony praca w Teatrze Wybrzeże była marzeniem, odkąd jako nastolatek zobaczyłem nagranie spektaklu "H." Jana Klaty. Było to dla mnie jedno z tych dzieł, które decyduje o drodze życiowej, jaką wybiera młody człowiek. Od tamtej pory wiedzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Młody reżyser wystawia Millera. Radek Stępień: "Śmierć komiwojażera" zyskuje na aktualności

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Przemysław Gulda

Data:

27.02.2019

Realizacje repertuarowe