Inne aktualności
- Rudka. XVII Ogólnopolski Festiwal Teatrów i Monodramistów „Wyżyna Teatralna” 26.07.2024 17:26
-
Nowy RAPTULARZ: Dramaty z probówki 26.07.2024 16:50
- Lublin/ Akrobaci, klowni, cyrkowcy na ulicach miasta podczas Carnavalu Sztukmistrzów 26.07.2024 16:00
-
Podlaskie. Rozpoczyna się wędrowny teatralny „Wertep” 26.07.2024 14:02
- Sopot. Teatr Atelier dla dorosłych i dla dzieci 26.07.2024 13:42
- Warszawa. Sebastian Fabijański wyreżyserował bajkę dla dorosłych 26.07.2024 11:34
- Zakopane. Teatr „Witkacy” zaczyna 40. sezon artystyczny 26.07.2024 09:45
- Busko-Zdrój. „Związek otwarty” kolejny raz na scenie Buskiego Samorządowego Centrum Kultury 26.07.2024 09:40
- Pińczów. Spektakl komediowy za kilkanaście dni na wirydarzu Belwederu 26.07.2024 09:33
- Łódź. W Teatrze Pinokio będzie sklep i kawiarnia 26.07.2024 09:23
-
Gdańsk. Wraca projekt Metropolitalnej Opery Bałtyckiej 26.07.2024 09:09
-
Kraków. Przełom. Dyrektor Głuchowski ma zostać w Teatrze im Słowackiego 26.07.2024 09:00
- Warszawa. 45 lat temu zmarł Stefan Wiechecki „Wiech” zwany Homerem warszawskiej ulicy 26.07.2024 08:35
- Warszawa. Rzecznik MSZ: ogłosimy konkurs na ponad 20 stanowisk dyrektorów lub zastępców dyrektorów Instytutów Polskich 26.07.2024 08:25
16 kobiet oskarża peruwiańskiego reżysera i instruktora teatralnego Guillermo Castrillona o wykorzystywanie seksualne. Prokurator postanowił jednak nie wszczynać śledztwa, ponieważ domniemane ofiary nie są wystarczająco straumatyzowane - podała w czwartek agencja EFE.
Castrillon przez lata pracował jako reżyser teatralny i instruktor teatralny, mimo że nie miał niezbędnych kwalifikacji. Podczas zajęć rzekomo używał "technik", które obejmowały rozbieranie się aktorek w jego obecności, przesuwanie rąk po ich ciałach i dotykanie ich miejsc intymnych. Miał też m.in. zgwałcić kobietę, która straciła przytomność w jego domu podczas imprezy.
Prokurator Marcos Guzman Baca w postanowieniu, do którego dotarła EFE, stwierdził jednak, że żaden z tych incydentów nie stanowi prawdopodobnego przestępstwa. Uznał bowiem, że w większości przypadków ofiary - z których wszystkie były wówczas dorosłe - nie wykazują skutków emocjonalnych "zgodnych" z zarzutami, a w przypadkach, w których wpływ emocjonalny jest widoczny, analiza ekspertów nie jest w stanie wykazać, że jest on "wyraźnie" związany z wykorzystywaniem seksualnym.
W postanowieniu stwierdzono także, iż fakt, że niektóre z domniemanych ofiar nie wyraziły braku zgody podczas incydentu, nie zgłosiły go od razu i utrzymywały serdeczne relacje z reżyserem, oznacza, że albo wyraziły zgodę na akt seksualny, albo nie przejawiały "racjonalnego" zachowania ofiary wykorzystywania seksualnego.
E-mail od Castrillona, w którym przyznał się do wykorzystywania seksualnego i poprosił o wybaczenie, został odrzucony jako dowód, ponieważ odbiorca wiadomości nie był świadkiem incydentu.
Kobiety zaczęły oskarżać reżysera trzy lata temu, początkowo za pośrednictwem mediów społecznościowych, a później poprzez skargi złożone do biura prokuratora generalnego.
Daniela Rotalde, jedna z domniemanych ofiar Castrillona, oceniła w rozmowie z EFE, że odpowiedź, którą otrzymały, pochodziła od prokuratora z "męsko-szowinistycznym spojrzeniem na to, czym jest wykorzystywanie seksualne". "Wezwałyśmy do przeprowadzenia nowego śledztwa przez inną prokuraturę" - powiedział Rotalde.