Edward Dziewoński w załączonym do programu powitaniu publiczności przesadza w zarzutach stawianych krytykom, że o komediach wyrażają się oni co najwyżej z pobłażliwością. Tak się wyrażają o niedobrych komediach. Marianowicz zrobił dobrą komedię. Pomysł wziął, jak wiadomo, z powieści Dołęgi-Mostowicza. Pomysł jednak to dużo, lecz nie wszystko. Bo na motywach tej sensacyjnej książki, która zresztą była już sfilmowana przez Stanisława Lenartowicza, Antoni Marianowicz napisał własną sztukę i ma pełne prawo opatrzyć ją swoim nazwiskiem. Mostowicz bowiem, jak się powiedziało, jest sensacyjny. Marianowicz zaś komediowy czy, jak ktoś chce, satyryczny. Ten ostatni wyróżnik specjalnie nas nie obchodzi, bo żeby odebrać cięcia satyryczne, trzeba by znać ofiarę operacji. Iluż zaś jest jeszcze takich znawców na widowni? To znaczy - ilu można zliczyć staruszków w teatrze? Ja jeden, drugi Dziewoński. Jako tako pamiętamy jeszcze, co to było
Tytuł oryginalny
Pamiętnik Pani Hanki
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 41