EN

18.02.1980 Wersja do druku

Pamiętnik Pani Hanki

Edward Dziewoński w załączonym do programu powitaniu publiczności przesadza w zarzutach stawianych krytykom, że o komediach wyrażają się oni co najwyżej z pobłażliwością. Tak się wyrażają o niedobrych komediach. Marianowicz zrobił dobrą komedię. Pomysł wziął, jak wiadomo, z powieści Dołęgi-Mostowicza. Pomysł jednak to dużo, lecz nie wszystko. Bo na motywach tej sensacyjnej książki, która zresztą była już sfilmowana przez Stanisława Lenartowicza, Antoni Marianowicz napisał własną sztukę i ma pełne prawo opatrzyć ją swoim nazwiskiem. Mostowicz bowiem, jak się powiedziało, jest sensacyjny. Marianowicz zaś komediowy czy, jak ktoś chce, satyryczny. Ten ostatni wyróżnik specjalnie nas nie obchodzi, bo żeby odebrać cięcia satyryczne, trzeba by znać ofiarę operacji. Iluż zaś jest jeszcze takich znawców na widowni? To znaczy - ilu można zliczyć staruszków w teatrze? Ja jeden, drugi Dziewoński. Jako tako pamiętamy jeszcze, co to było

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pamiętnik Pani Hanki

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 41

Autor:

Ryszard Kosiński

Data:

18.02.1980

Realizacje repertuarowe