W minionym roku Grażyna Misiorowska otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki podczas hiszpańskiego Gijon International Film Festival. Równocześnie przed sądem pracy zabiega o przywrócenie jej do grupy aktorów Teatru im. Jana Kochanowskiego. Pisze Piotr Zapotoczny w Gazecie Wyborczej-Opole.
Grażyna Misiorowska przez trzy dekady była związana z Teatrem im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Wiosną ubiegłego roku dyrektor tej instytucji Norbert Rakowski rozwiązał z aktorką umowę. „Przez cztery lata dyrekcji próbowałem ułożyć współpracę z Panią Grażyną Misiorowską na odpowiadających obu stronom, ale możliwych do przeprowadzenia w ramach i rygorach teatralnego Zespołu zasadach. Mam głębokie przekonanie, że kierując się dobrem Zespołu i instytucji, zrobiłem w tej sprawie naprawdę dużo” – napisał wówczas w oświadczeniu dyrektor Teatru Kochanowskiego. Sprawa trafiła do sądu pracy, ponieważ aktorka chce wrócić na deski opolskiego teatru.
Splendor i brak echa