EN

31.05.2013 Wersja do druku

Okiem Jerzego Stuhra

- Jest pewnie prawidłowość, że im więcej człowiek doświadczy i przeżyje, tym częściej nie zgadza się ze zmianami, które te jego doświadczenia i przeżycia poddają w wątpliwość - mówi Jerzy Stuhr w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Jak to jest,że, uczestnicząc w życiu kulturalnym, raz za razem odczuwa Pan "koniec swojego świata": zasad, wartości ? I nie jest Pan w tym odosobniony. Może to przywilej wieku? A może rzeczywiście coś się kończy? - Jest pewnie prawidłowość, że im więcej człowiek doświadczy i przeżyje, tym częściej nie zgadza się ze zmianami, które te jego doświadczenia i przeżycia poddają w wątpliwość. Niedawno, jadąc mikrobusem na tournee do Lublina z "32 omdleniami" Czechowa, przeczytaliśmy z Krysią Jandą i z panem Gogolewskim wywiad, który ukazał się w "Polityce", z rosyjskim reżyserem młodego pokolenia. Uroczyście ogłosił on śmierć teatru uczuć, a narodzenie się teatru prowokacji, polityki, teatru skandalu. Rosjanin to był! A przecież tam jest najlepsza na świecie publiczność pod względem odbioru uczuć! Nieprzypadkowo Czechow tam się narodził i stamtąd wyszedł na świat i wciąż na świecie jest jednym z największych dramaturgów! Widoczni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Demagogia

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 125 online

Autor:

Notowała: Maria Malatyńska

Data:

31.05.2013