Inne aktualności
- Słupsk. Kobiece marzenia, pragnienia i lęki 28.09.2023 14:20
- Warszawa. Znamy laureatów honorowego tytułu „Mistrz Rzemiosł Artystycznych" 28.09.2023 14:06
-
Poznań. Nagroda im. Maryny Miklaszewskiej za całokształt działalności w dziedzinie musicalu i teatru muzycznego 28.09.2023 14:03
-
Warszawa. Instytut Teatralny zaprasza na pokaz etiud w ramach cyklu „Fredro poszukiwany” 28.09.2023 13:54
- Gdańsk. Przymorze Rep w Zakładzie Kulturalnym w jesiennej odsłonie 28.09.2023 12:25
- Warszawa. 12. Seminarium Historycznoteatralne: „Jerzy Radziwiłowicz – przekłady Molière’a i Marivaux” 28.09.2023 12:08
- Warszawa. Dr hab. Rafał Wiśniewski ponownie wybrany dyrektorem Narodowego Centrum Kultury 28.09.2023 11:57
- Toruń. Plany na sezon 2023-2024 w Teatrze Horzycy 28.09.2023 11:55
- Wrocław. Dozwolone od lat 18 28.09.2023 11:30
- Kraków. Teatr KTO rusza z cyklem spektakli i warsztatów dla dzieci 28.09.2023 11:01
- Rzeszów. Teatr Maska zaprasza na wyjątkowy niedzielny spacer 28.09.2023 10:52
- Ruda Śląska. „Szeryf Z Fryn City” na scenie Śląskiego Teatru Impresaryjnegp 28.09.2023 10:45
- Trójmiasto. 10 spektakli gościnnych, których nie można przegapić 28.09.2023 10:27
-
Łódź. Dwie prapremiery Teatru Pinokio na otwarcie nowej siedziby 28.09.2023 09:35
17 października 2020 roku w Krakowie zmarł Juliusz Łuciuk. Wiadomość ta była prawdziwym zaskoczeniem dla osób, które miały szczęście podziwiać niespożytą energię i radość życia sędziwego przecież kompozytora.
Jeszcze nie tak dawno, bo w grudniu 2017 roku, uczestniczył w nagraniu opery-baletu Miłość Orfeuszawybranej do serii FWM „Sto na sto". Przeżywał każdy takt nagrywanej muzyki i z każdym taktem wiadomo było, że choć to dzieło z 1973 roku, zawiera już syntezę wieloletnich doświadczeń kompozytora, który młodzieńcze eksperymenty z barwą dźwięku i nowymi technikami potrafił wykorzystać w nowej, „postsonorystycznej", jak mawiał, rzeczywistości dźwiękowej. W pamiętnych rozmowach prowadzonych przy okazji tego nagrania uznał muzykę Orfeusza za „melosonorystyczną", bowiem po latach dominacji czystej brzmieniowości melodia powróciła na karty współczesnych partytur, zwłaszcza dzieł wokalno-instrumentalnych, przefiltrowana jednak przez wrażliwość kompozytora. Wyczulenie na ekspresyjną moc słowa niesionego siłą muzyki przez lata aktywności twórczej obecne jest w wielu utworach - w cyklach pieśni pisanych do wierszy współczesnych poetów polskich, operach (znakomity Demiurgos według prozy Brunona Schulza!), wreszcie w licznych dziełach religijnych - potężnych oratoriach i pieśniach chóralnych, w których ukazał całe swoje mistrzostwo, sięgając często do szczególnie bliskich mu tekstów Jana Pawła II. Przyznał, że kiedyś interesowała go kreatywna moc brzmienia, dzisiaj poszukuje sensu, idei, którą mógłby wyrazić w muzyce. I tak - od „uczonych" rozmów na temat jego drogi twórczej przeszliśmy, w przerwach w nagraniach Miłości Orfeusza, do wspomnień z Zakopanego,
kiedy to stchórzyłam, rezygnując z wyprawy na Zawrat, nie tak przecież trudnej nawet dla mniej zaawansowanego piechura. Nie wiem, czy był wytrawnym taternikiem, należy mieć nadzieję, że oprócz znakomitych, już istniejących tekstów na temat twórczości Juliusza Łuciuka, powstanie wkrótce monografia opisująca wszystkie jego pasje. Bo nawet znając go przelotnie, można się było przekonać, że wszystko, co czynił, czynił z pasją.