EN

14.05.2008 Wersja do druku

Natchniony raj Pendereckiego

"Raj utracony" w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Operze Wrocławskiej. Pisze Stefan Drajewski w Głosie Wielkopolskim.

Trzydzieści lat mija od prapremiery "Raju Utraconego", która odbyła się w Chicago. Wrocławska premiera to prezent na 75-urodziny kompozytora -Krzysztofa Pendereckiego. Prezent nie tyle dla twórcy, ile przede wszystkim dla publiczności. Krzysztof Penderecki ciągle zapowiada nową operę. Ma to być "Fedra". Tymczasem pozostają nam cztery inne dzieła sceniczne mistrza: "Czarna maska", "Diabły z Loudun", "Ubu Król" i "Raj utracony". Ostatni tytuł to nie opera. To sacra rappresentazione, widowisko muzyczne o charakterze religijnym poprzedzające oratorium i operę. Kompozycja, w której napięcia dramaturgiczne schodzą na dalszy plan, a do przodu wysuwa się liryczna narracja. W sensie intelektualnym przypomina "traktat poetycki", w sensie muzycznym - poemat symfoniczny. "Raj utracony" nie ułatwia życia inscenizatorom. Waldemar Zawodziński - jak na scenografa i reżysera w jednej osobie przystało - potraktował utwór Pendereckiego i Miltona malarsko. Wszyscy znają his

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Natchniony raj Pendereckiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 111/13.05

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

14.05.2008

Realizacje repertuarowe