"Rozmowy uchodźców" w reż. Andrzeja Pakuły w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie. Pisze Alicja Cembrowska w Teatrze dla Was.

"Rozmowy uchodźców", spektakl wystawiany w przestrzeni Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, jest można by powiedzieć bardzo ogólny. W szerokim kontekście przedstawia strony kryzysu migracyjnego. To jednak wystarczy, by pokazać, jak mało interesujemy się "innymi", jak daleko nam do podręcznikowego człowieczeństwa i prawdziwej wspólnoty. Bo co się stanie, jeżeli w pewnym momencie to my staniemy się tymi "innymi"? Spektakl wpisuje się nieco w klimat zabawy jarmarcznej, festynu słów i obietnic. Wbrew pozorom to chyba jest jego największą siłą. Temat, skądinąd przecież poważny i istotny, przedstawiony jest na tle błyszczących, złotych ubrań, energicznej muzyki, grilla i kolorowych świateł. To ciekawa propozycja - odnosi się krytycznie do ogólnoświatowej dyskusji o uchodźcach - a dokładnie ich sensacyjnego wydźwięku, traktowania ludzi przedmiotowo. Temat ten wybrzmiewa ze sceny jasno i wyraźnie, a przestrzeń na pewno jeszcze dosadniej to podkre