EN

26.09.2007 Wersja do druku

"Mewa" z hip - hopem

To był niezwykły spektakl - nawet jak na łamiący konwencje Sanktpetersburski Teatr Baletu Borisa Ejfmana. Niejednoznaczny, kipiący emocjami, zaskakujący choreografią, muzyką, po prostu wspaniały. W założeniu ejfmanowska "Mewa" powstała w oparciu o sztukę wybitnego rosyjskiego dramaturga Antoniego Czechowa pod tym samym tytułem - do muzyki Sergiusza Rachmaninowa i Aleksandra Skriabina - " pisze Lilia Łada w portalu Tutej.pl.

Można uważać, że poza nazwiskami postaci i całą emocjonalną złożonością układów międzyludzkich tak naprawdę niewiele łączy pierwowzór z wersją baletową. Dramat Czechowa rozgrywa się w wiejskim majątku - dramat Ejfmana na sali baletowej. U Czechowa tradycja i nowoczesność ściera się w literaturze i teatrze, u Ejfmana - w balecie. Praktycznie tylko wątki miłosne się nie zmieniły... Ale czy to rzeczywiście tak ogromna różnica? Przecież bez względu na to, czy spór dotyczy literatury czy baletu - sam konflikt między tradycją a nowoczesnością jest uniwersalny. Uniwersalne są też ludzkie namiętności, dokładnie takie same u tancerzy z baletu jak poważnych rosyjskich ziemian czy inteligentów... Trigorin Ejfmana jest doświadczonym baletmistrzem obsesyjnie przywiązanym do kanonów i tradycji. Nie toleruje żadnych nowatorskich wymysłów w balecie. Trieplew jest młodym choreografem, który chciałby wprowadzić odrobinę ożywczych nowości

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Mewa" z hip - hopem

Źródło:

Materiał nadesłany

www.tutej.pl

Autor:

Lilia Łada

Data:

26.09.2007