EN

16.09.2021, 09:33 Wersja do druku

Łódź. 2 października rozpocznie się XXVII Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych

Przed nami wielkie święto teatru! 2 października rozpocznie się XXVII Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych – jeden z najstarszych festiwali teatru zawodowego w kraju. Sprzedaż biletów ruszy 21 września o 13:00 – równolegle w kasie Teatru, online i w biletomacie.

fot. mat. teatru

- Podczas najbliższej edycji obejrzeć będzie można spektakle w reżyserii Luka Percevala, Krzysztofa Warlikowskiego, Krystyny Jandy, Wiktora Rubina, Michała Zadary, Pawła Łysaka, Wojtka Ziemilskiego i Michała Siegoczyńskiego. Tematem tej edycji Festiwalu jest "Artysta w kryzysie". Temu tematowi będzie poświęcony panel dyskusyjny – mówi Ewa Pilawska, twórczyni festiwalu i jego dyrektor artystyczna.

- Gdyby nie pandemia, festiwal odbyłby się na początku roku i tradycyjnie otwierałby korowód polskich festiwali teatralnych – mówi Ewa Pilawska. - Program nadchodzącej edycji jest dostosowany do wysokości dotacji z Urzędu Miasta Łodzi, która została zmniejszona o 45% z powodu sytuacji finansowej miasta związanej z pandemią. Wychodzimy naprzeciw tej sytuacji, otrzymaliśmy też zapewnienie, że zmniejszenie dotyczy tylko tegorocznej edycji - zaznacza.

XXVII Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych współfinansowany jest przez Urząd Miasta Łodzi i dofinansowany z budżetu państwa - ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Program Festiwalu: powszechny.pl

***


Artysta w kryzysie

„Czy jesteśmy świadkami kryzysu w sztuce?

A może nadużywamy słowa „kryzys”?

Czy pandemia to nowy kryzys? To kryzys czy ogólna zmiana w podejściu do sztuki, która dzięki pandemii dokonała się w przyśpieszonym tempie?

To kryzys artystów czy realiów, w których artysta funkcjonuje?

A może mamy do czynienia z kryzysem instytucji?

Może kryzys dotyczy także odbiorców sztuki? Czy przestało nam się chcieć? Czy wciąż stać nas na wyzwania, czyli konfrontację z dziełami sztuki? Czy potrzeba kontaktu ze sztuką jest wciąż autentyczna?

Jak pandemia uderzyła w twórców? Czym kryzys wywołany przez pandemię różni się od dotychczasowych? Czy jest groźniejszy? Czy jesteśmy wobec niego bardziej bezsilni?

Domeną artysty jest niezależność i wolność, a w teatrze partnerem artysty jest widz. Jaką refleksję o teatrze obudziły zamknięte widownie, gdy artyści i widzowie musieli przenieść się do internetu? Czy artysta jest wolny i niezależny także wtedy, gdy nie ma odbiorcy? Czy współczesny artysta w ogóle może być całkowicie wolny i niezależny? Jaki wpływ na niego ma widz? Na ile jest od niego uzależniony?

Czy sztuka jest jedną z gałęzi gospodarki, a artysta po prostu generuje PKB? Jeśli tak, to czy w czasie pandemii artyści otrzymali realną pomoc porównywalną z innymi? Czy nagłe zatrzymanie przez pandemię znalazło odzwierciedlenie w formie wsparcia i rozwiązaniach prawnych? Czy nieuchronność kategorii ekonomicznych - uwypuklona przez pandemię - zrewiduje sens uprawiania sztuki i współfinansowania jej? Czy w czasie pandemii artyści byli osamotnieni? Na kim spoczywała odpowiedzialność za twórców?

Czy nie mamy do czynienia z paradoksem polegającym na tym, że sztuka pozwala nam przetrwać najtrudniejsze momenty, a jednocześnie jest „wartością dodaną”, z której jako pierwszej dobrowolnie rezygnujemy, jeśli zachodzi taka konieczność? Jaka jest relacja między społeczeństwem a twórcą? Jaka jest relacja między odbiorcą a twórcą? Czy sztuka jest przedmiotem naszej wspólnej odpowiedzialności?

Czy dopiero pandemia pokazała nam, jak bardzo potrzebujemy artystów i sztuki?

A może pandemia uświadomiła nam, że artyści i sztuka niewiele nas obchodzą?

Ewa Pilawska

Źródło:

Materiał nadesłany