- Jestem wierny myśli Prusa, a nie literze tekstu, bo nie wydaje mi się, że literatura powinna być czymś dominującym w teatrze. Chcę powalczyć o autonomię teatru jako sztuki, która jest przecież dziedziną wieloznaczną, która powinna prowokować wiele interpretacji - mówi reżyser WIKTOR RUBIN przed premierą "Lalki" Prusa w Teatrze Polskim we Wrocławiu.
Premiera "Lalki" [zdjęcie z próby] na motywach powieści Prusa w Teatrze Polskim. - Kiedy religia przestała w Europie Zachodniej porządkować świat, boskim kultem obdarzyliśmy gwiazdy popkultury. Kiedyś każdy chciał znać Lubomirskich, dziś chwalimy się, że jedliśmy kolację z Rubikiem - mówi reżyser spektaklu Wiktor Rubin Teatralna "Lalka" wg powieści Prusa to - w zamyśle reżysera - przed wszystkim opowieść o współczesnej arystokracji: gwiazdach mediówKatarzyna Kamińska: Podkreślasz, że pierwszym impulsem, który wpływa na wybór tekstu, są emocje. Jakie emocje towarzyszą "Lalce"? Wiktor Rubin: W liceum przeczytałem "Lalkę" bardzo emocjonalnie. Wtedy mnie zachwyciła. Kiedy przeczytałem ją jako dorosły człowiek, byłem bardziej krytyczny, ale nadal utożsamiałem się z Wokulskim. Są tam przegadane partie, długie opisy. Prus pisał świetne monologi wewnętrzne, oddawał klimat różnych miejsc, co ważne dla teatru. Gorzej radził sobie