EN

17.12.2018 Wersja do druku

Kto był bohaterem, a kto grał znaczonymi kartami...

- Nie spodziewałem się aż tak wiele brudnej polityki i wzajemnego podstawiania nóg w skądinąd zwycięskim projekcie. Może tym większa zasługa tych, którzy po prostu wzięli sprawy w swoje ręce i wyszli na ulice walczyć? - mówi Radosław Paczocha, autor dramatu "Powstaniec Thiel", na motywach którego powstaje spektakl "Asymilacja" w Teatrze Nowym w Poznaniu. Premiera 21 grudnia na Dużej Scenie.

Tekst "Powstaniec Thiel" powstał specjalnie na obchody 100-lecia Powstania Wielkopolskiego? - Tak. Pomysł powstał w Urzędzie Marszałkowskim, który zamówił u mnie ten tekst. Kim jest bohater sztuki? Kim jest powstaniec Thiel? Czy słuszne są przypuszczenia, że to przynajmniej po części płk Stanisław Thiel? - Miałem taką pokusę, żeby Thiel był przynajmniej spokrewniony z pułkownikiem Stanisławem Thielem, ale zamiar ten zarzuciłem, pozostało zbieżne nazwisko. A zarzuciłem z bardzo prostego powodu: chciałem mieć za głównego bohatera rodowitego poznaniaka, a pułkownik Stanisław Thiel urodził się na Dolnym Śląsku, do tego nie miał, z tego co mi wiadomo, szczególnych problemów tożsamościowych, czuł się Polakiem, walczył jako Polak i umarł jako Polak. Mimo to nazwisko Thiel wybrałem świadomie także dlatego, że zwraca uwagę na realną postać jednego z najlepszych przywódców Powstania Wielkopolskiego, który miał, było nie było, ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kto był bohaterem, a kto grał znaczonymi kartami...

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Autor:

Monika Nawrocka-Leśnik

Data:

17.12.2018

Realizacje repertuarowe