EN

21.02.2014 Wersja do druku

Każdy menel wołał na jej widok: Krysiaaa!

- Ją lubili wszyscy: kiedy mnie odwiedzała na Starym Mieście, to każdy pijak po drodze ją zaczepiał. Każdy menel wołał na jej widok: "Krysiaaa! Krysia Feldman!". Ona sama relacjonowała: "Matko święta, pięciu mnie tu wycałowało po drodze" - DANIELA POPŁAWSKA opowiada o KRYSTYNIE FELDMAN, która została Człowiekiem 25-lecia w Poznaniu w plebiscycie "Gazety Wyborczej".

Marta Kaźmierska: - Pamięta pani swoje pierwsze spotkanie z Krystyną Feldman? Daniela Popławska, aktorka Teatru Nowego: - Kiedy byłam jeszcze uczennicą, wybraliśmy się z klasą na "Lalkę" do kina. Krystyna Feldman grała tam wstrętną, odpychającą postać: matkę prostytutki, kobietę bezwzględną, bez skrupułów. Pamiętam jej przerażający śmiech i czarne zęby. "Jaka straszna ta baba! I jaka świetna ta aktorka" - myślałam sobie wtedy. Ależ zrobiła na mnie wrażenie! Z tego wielkiego ekranu zapamiętałam tylko Krysię i Wokulskiego, którego grał Mariusz Dmochowski. Od dzieciństwa miałam jedno w głowie: zostać aktorką. Więc kiedy po latach usiadłam w teatrze obok tej "strasznej baby", dotarło do mnie, że wszystko w życiu jest możliwe. I tak spędziłyśmy w jednej garderobie 20 lat. Kiedy dowiedziałam się że właśnie Krystyna Feldman wygrała plebiscyt na człowieka 25-lecia, to najpierw było zdziwienie i zaskoczenie, no bo Krysia już prze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każdy menel wołał na jej widok: Krysiaaa! Krysia Feldman

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 36

Autor:

Marta Kaźmierska

Data:

21.02.2014