„Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza w reż. Jakuba Roszkowskiego w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Dynamiczna, spójna, nowoczesna adaptacja klasycznej powieści to spektakl skupiony na opowiadaniu historii, nie uciekający za bardzo w metafory i eksperymenty. Roszkowski umiejętnie balansuje między romansem, a dramatem społecznym, łączy realistyczne sceny z fragmentami rodem z musicalu. Bawi się nawiązaniami do popkultury: od Elvisa do Hanki Mostowiak. Kaczmarek w swej wybujałej scenografii ubiera realia przedwojennej stolicy w cukierkowy kicz, a świat prowincji buduje z religijnej cepelii.