"Piknik pod Wiszącą Skałą" Joan Lindsay w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Spektakl będący ostrą krytyką kolonializmu i refleksją nad skutkami próby uporządkowania świata przez modernizm. Ten ostatni symbolizują wyraziste środki: patriarchalna tresura na lekcjach baletu czy metalowy gorset. Wielką ozdobą dość tradycyjnej inscenizacji jest pełna rozmachu scenografia i umiejętne wykorzystanie estetyki folk horroru. Wizualnie i narracyjnie najmocniejsze są tu zbiorowe sceny z udziałem młodych aktorek. To one budują nastrój, potęgują niepokój i drażniące poczucie końca pewnego świata.